Zarabiaj więcej na WordPressie. Kurs WordPressPLUS dostępny w przedsprzedaży.
Stopery Loop Earplugs – recenzja
Kojarzycie standardowe zatyczki do uszu, które można kupić w aptece? Te o których dzisiaj piszę są zupełnie inne. Dlaczego? Pierwszym z powodów jest ich piękny wygląd, choć dla mnie to nie jest najważniejsza różnica. Mają swoje wady i zalety, jeśli chcecie wiedzieć więcej, zapraszam dalej. Jeśli chcecie wiedzieć co wybrać zamiast stoperów do uszu, to specjalnie dla was dzisiaj recenzja stoperów Loop Earplugs.
Stopery Loop Earplugs – recenzja
Loop earplugs to nowoczesne zatyczki do uszu. Budową do pewnego momentu przypominają bezprzewodowe dokanałowe słuchawki, które służą mi codziennie do słuchania muzyki. Zatyczki te jednak nie są elektroniczne, ani nie posiadają w sobie żadnej elektronicznej części. Są o wiele mniejsze od słuchawek, które spora część z nas ma zawsze przy sobie. Do ucha wkładamy część z silikonową nakładką, natomiast zewnętrzną (wystającą z ucha) część stanowi okrąg lub tytułowa pętelka w wybranym kolorze.
Co wchodzi w skład zestawu Loop Earplugs? Co jest w opakowaniu?
Zatyczki Loop Earplugs przychodzą w małym kwadratowym, opakowaniu z tektury. Zarówno w wersji Quiet jak i w wersji Experience Pro w opakowaniu znajdują się dodatkowe końcówki oraz okrągłe etui na same zatyczki.
Wersja Quiet posiada 4 komplety silikonowych końcówek (XS, S, M, L), znanych z większości słuchawek dokanałowych. W wersji Experience Pro, oprócz silikonowych, w opakowaniu znajdują się dodatkowe 3 pary końcówek piankowych. Dzięki nim stopery można dopasować własnego ucha. Experience Pro wyposażone są też w dodatkowe nakładki / ringi wyciszające, takie jak na zdjęciu wyżej.
Jak to działa? I czy naprawdę działa?
Stopery loop earplugs nie sprawią, że nagle wszystkie dźwięki otoczenia znikną. One obniżają poziom głośności docierających do nas dźwięków w zakresie do 27 decybeli. Dzieje się tak dzięki specjalnej budowie stoperów, które nie wytłumiają dźwięków. Nie ma tu uczucia zatkanego ucha, tak, jak ma to miejsce przy zwykłych piankowych czy woskowych zatyczkach. Nadal słyszymy np. rozmowę dwóch osób znajdujących się obok nas, tylko ciszej. Dalsze dźwięki (rozmowa z sąsiedniego pokoju, szumy np. wentylatora) są wyciszone bardziej albo zupełnie – zależnie od natężenia ich głośności.
Jak podaje producent stopery w wersji Quiet redukują hałas w zakresie mniej więcej 25 – 27 decybeli, zaś w wersji Experience Pro w zakresie mniej więcej 18 – 20 decybeli, przy czym te drugie dzięki dodatkowym nakładkom możemy stuningować o kolejne około 5 decybeli.
Budowa zatyczek loop earplugs
Według tego, co jest napisane na stronie producenta stopery Loop Quiet są w całości skonstruowane z jednego kawałka silikonu przewodzącego dźwięk, na koniec którego nakłada się wybraną końcówkę, dzięki której utrzymują się w uchu. Stopery Experience Pro posiadają w środku pętelki kanał akustyczny oraz dwa filtry dźwiękowe. Wejście do tego kanału widać na zdjęciach. Nakładka wyciszająca dodatkowo fizycznie blokuje dźwiękom dostęp do tego kanału zwiększając wyciszenie w zakresie mniej więcej 5 decybeli.
Moja opinia
Na codzień
Jestem bardzo wrażliwa na dźwięki, szczególnie rozmów innych osób w komunikacji miejskiej, krzyku dzieci. W takich miejscach idealnym wyborem były by dla mnie zatyczki wyciszające absolutnie wszystko. Kupując te zatyczki nie nastawiałam się jednak na to. Podróż jest często dla mnie momentem na czytanie. Zdarza się, że nie jestem w stanie robić tego z przyjemnością, gdy w tym samym czasie jestem zmuszona do słuchania muzyki, tylko po to, aby zagłuszyć dźwięki otoczenia. Czasami robię to mając założone słuchawki, ale bez włączonego dźwięku, co niestety nie do końca daje radę.
Te stopery, pomimo tego, że nie wyłączają absolutnie wszystkich dźwięków, wyciszają je w pewnym stopniu, szumy i rozmowy innych nie są już tak denerwujące, a ja nadal mogę usłyszeć nazwę kolejnego przystanku. Pozwalają o wiele łatwiej się skupić na czytanym tekście. Kiedy założyłam je pierwszy raz w tramwaju poczułam się jak w miłym kokonie bez denerwujących odgłosów. Po wyciągnięciu ich z ucha uświadomiłam sobie jak bardzo głośny jest świat, co przyjemne nie było.
W biurze
Kiedy korzystam z nich podczas pracy w biurze, nadal słyszę rozmowy moich koleżanek i kolegów, słyszę co do mnie mówią, a jednocześnie mogę pracować w większym skupieniu bo dźwięki niszczarki czy ekspresu do kawy mnie nie rozpraszają mnie aż tak łatwo jak wcześniej. Niestety ja nie umiem i nie lubię w nich mówić, ponieważ słyszę swój głos o wiele głośniej i jeśli ktoś mi wejdzie mi w słowo, nie wiem co powiedział. Mówienie w tych stoperach jest dziwne… Ogólnie, rozmowa w nich nie jest już taka naturalna, bo jednak czuć, że coś przeszkadza, jakby istniała jakaś niewidzialna blokada. Konwersacja według mnie wymaga o wiele więcej zaangażowania. Wtedy najlepiej na chwilę wyciągnąć je z ucha.
Różnice w nakładkach i końcówkach
Stopery w wersji Experience Pro i nakładkę wyciszającą, czyli ten ring, który wkłada się do zewnętrznego okręgu, to myślę że różnica w głośności z założonym ringiem, a bez niego jest niewielka. Jednak różnica ta jest bardziej dostrzegalna w cichszych pomieszczeniach np. w cichym biurze niż w zatłoczonym tramwaju w szczycie komunikacyjnym czy restauracji.
Testowałam też te stopery z założoną piankową końcówką zamiast silikonowej. Różnica jest niewielka. Odczucia są zbliżone do zwykłych piankowych stoperów, choć odnoszę wrażenie, że te pianki w Loop są delikatniejsze, lub mają po prostu lepszy kształt, bo zwykłe piankowe zatyczki po jakimś czasie powodowały u mnie dyskomfort, a po dłuższym czasie nawet ból. W Loop się nic takiego nie dzieje.
Różnice między modelami
Różnica pomiędzy wersją Quiet, a Experience Pro jest taka, że faktycznie jest w nich ciszej, ale nie jest to zdumiewająca różnica. Mam wrażenie, że stopery Loop Earplugs Quiet inaczej leżą mi w uchu. Nie jest to dostrzegalne z zewnątrz, ale odczuwam to w taki sposób, jakby mogły przyssać mi się do ucha. Jest to minimalnie dziwne, ale po jakimś czasie można o tym zapomnieć. Być może to jest kwestia tego, że one w środku mają wypełnienie zamiast pustego kanału, bo nie sądzę, aby miały na to wpływ same końcówki. W obu wersjach te silikonowe są takie same.
Po co?
W dzisiejszym świecie bardzo mało jest miejsc, w których jest cicho. Ostatni raz ciszy doświadczyłam podczas wakacji w Białowieży, kiedy weszłam wgłąb puszczy. To było cudowne uczucie. Cisza daje odpoczynek, choć dziejsze społeczeństwo może już przywykło do wszechobecnego szumu, rozmów, odgłosów miasta, muzyki dobiegającej od sąsiada itp. Trudno wykluczyć nagle wszystkie dźwięki z otoczenia, ale kiedy się w nie wsłuchać, człowiek uświadamia sobie ich denerwujące istnienie. Tak mózg nauczył się z automatu pomijać na stronach internetowych wszelkie boxy wyglądające jak reklamy, tak nauczył się też odcinać od denerwujących dźwięków z otoczenia, ale do momentu uświadomienia sobie tego. A gdyby tak nie musieć polegać jedynie na tej, tak czy inaczej, niedoskonałej umiejętności?
Oczy chronimy przed szkodliwym wpływem promieniowania UV w lecie nosząc okulary przeciwsłoneczne z filtrem; ja osobiście również używam okularów z filtrem niebieskiego światła do pracy z komputerem i kupno ich to była jedna z lepszych decyzji. Dlaczego, w takim razie, nie używać żadnej ochrony słuchu przed wysokim natężeniem głośnych dźwięków z codziennego otoczenia?
Podsumowując — czyli co zamiast stoperów do uszu
W długiej podróży pociągiem poza strefą ciszy nie będą zbawienne, ale uważam, że lepiej je mieć niż ich nie mieć. Przynajmniej nie będzie trzeba zakładać słuchawek z głośnością muzyki ustawioną na maksa. Może to samo w sobie negatywnie wpływać na słuch. Nie miałam możliwości ich wypróbować w takich warunkach, ale myślę, że brakowało by mi kilkunastu decybeli mniej do szczęścia. W tramwaju jest ciszej niż w pociągu, przejazd trwa krócej i w tym przypadku jak dla mnie są bardzo dobre.
Do pracy w biurze się nadają pół na pół. Wkładam je gdy jest naprawdę głośno, a dźwięki są na tyle irytujące, że nie mogę skupić się na pracy. Muszę wyciągać je z ucha na czas rozmowy czy konieczności interakcji z koleżankami i kolegami.
Jeśli ktoś liczy na to, że te stopery całkowicie wyciszą wszystkie dźwięki z otoczenia to niestety zawiedzie się. Dla kogoś nadwrażliwego na dźwięki albo chcącego się skupić na swoich myślach w głośnym miejscu to to będzie dobry wybór. Coś zamiast stoperów do uszu.
Oprócz tego, na podstawie tego tygodniowego testu, myślę, że zatyczki Loop earplugs mogą się sprawdzić w takich sytuacjach jak:
- w klubach z głośną muzyką, szczególnie jeśli mamy miejsce przy głośniku,
- dla osób dla których w kinie jest zbyt głośno,
- do pracy w miejscach publicznych, kiedy otaczających dźwięków i ludzi jest zbyt dużo, np. w restauracji,
- dla rodziców czy nauczycieli,
- do snu,
- podczas sąsiedzkich remontów,
- dla osób nadwrażliwych na dźwięki,
- dla motocyklistów…
Swoje stopery kupiłam na stronie producenta tutaj. To nie jest współpraca, ani post sponsorowany.
Bardzo dziękuję za recenzję. Mega pomocna.
Cieszę się, że mogłam pomóc 🙂 Zdecydujesz się na zakup czy jednak nie?
Planuję zakup tych zatyczek, żeby lepiej skupić się na czytaniu i myśleniu. Który model lepiej się sprawdzi w komunikacji miejskiej i w biurze?
Hej, z perspektywy czasu wolę jednak używać wersji Quiet – jest w nich trochę ciszej. Pomagają mi skupić się na książce w tramwaju czy pociągu. W biurze przestałam używać zatyczek, bo w połączeniu z moją umiejętnością wyłączania się jednak nie słyszę, co do mnie mówią współpracownicy i ciągle musiałam je wyciągać 😀 patrz co jakiś czas na stronę bo są promocje 🙂
dzień dobry, dziękuję za opinię! a co by pani poleciła jeśli by się chciało np. nie słyszeć grającego telewizora w tym samym pokoju?
Bardzo proszę! Niestety nie testowałam niczego takiego, co pozwoliłoby wyciszyć całkowicie dźwięk, więc nie mogę nic polecić. Myślę, że po tym jak praca zdalna stała się codziennością wielu polaków na pewno na takie sprzęty wzrósł popyt. Zatem może warto szukać używając właśnie takich słów kluczowych jak słuchawki wyciszające / wygłuszające / do pracy zdalnej / biurowej.
Hej!
Do częściowego wytłumienia poziomu hałasu w biurze używam dousznych słuchawek bluetooth. Orientujesz się, czy Loop Quiet wyciszają środowisko zewnętrzne lepiej niż takie douszne słuchawki?
Hej, korzystasz z takich zwykłych do słuchania muzyki? Porównałam ze swoimi i jest minimalnie ciszej w Quiet, ale przede wszystkim różnią się efektem. Bo zwykłe słuchawki po prostu zatykają ucho mechanicznie, a Loopy jakby obniżają głośność. Tak więc słychać otoczenie, ale ciszej i nie ma takiego uczucia jakbyś sobie napchał waty do uszu. Mam nadzieję, że dość obrazowo to opisałam 😀
Witam serdecznie, mam nerwicę lękową i cierpię od około 5 lat na nadwrażliwość słuchową. Jestem niemal całkowicie odizolowana od otoczenia. Czy te zatyczki zredukują znacznie odgłosy ćwierkających ptaków i kraczących wron? Na działce przez ptaki w ogóle nie mogę opuszczać domku. Jak sprawdzą się podczas imprezy rodzinnej? Teraz uczesticzę w takowych tylko dwa razy w roku na święta. Zawsze głośno gra telewizor plus rozmowy. Czy te zatyczki znacznie zredukują hałas? Czy korzystała Pani może z najdroższej wersji switch?
Dzień dobry, wszystko tkwi w szczegółach. Będąc w domu przy ruchliwej ulicy, z otwartym oknem w odległości około 4 metrów nie słyszę ptaków kiedy mam na sobie Loop. Słychać natomiast szczekające psy czy silnik jakiegoś głośnego skutera/samochodu sportowego raz na jakiś czas. Oczywiście nadal je słychać ale sporo ciszej niż bez Loop. Nie korzystałam z tej wersji Switch, bo wtedy gdy ja je kupowałam to jej nie było. Mam Quiet i Experience i z tych dwóch używam tylko Quiet, Experience jest dla mnie za mało efektywna np. w tramwaju. Zerknęłam na stronę i z tego co widzę, to ta wersja Switch jakby przełącza pomiędzy trybami wyciszenia pomiędzy 17 a 25 decybeli. Najbardziej wyciszone są Quiet 2 Plus z dwoma nakładkami. Jeśli chciałabyś mieć ciszę absolutną, to tutaj raczej wchodzą w grę jakieś nauszniki BHP, ale umówmy się one nie wyglądają ładnie 😀 Z mojego doświadczenia, gdybym nosząc Loop chciała mieć jeszcze lepsze wyciszenie, założyłabym takie zwykłe słuchawki nauszne.
Witaj 🙂 post bardzo przydatny, choć trafiłam na niego z dużym opóźnieniem, to mam nadzieję, że wciąż aktualny✊🏻 czy dalej używasz Loop’ów? Przymierzam się do kupna ale właścicielem będzie mój Syn, wiem że jest też wersja dla dzieci, czy masz może jakąś wiedzę w temacie takowego modelu? Pozdrawiam Cię serdecznie i dzięki za ten post🫶🏻
Hej, korzystam z nich nadal, z wersji Quiet. Mam jedynie kocie dzieci w domu, więc nie mam pojęcia jak się sprawują Loopy w innej wersji niż dla dorosłych. Jeśli syn ma nadwrażliwość na dźwięki czy jest wysoko wrażliwą osobą, to z pewnością będzie to ulga w tym głośnym świecie 🙂